Witaj na forum o Królu Lwie!
Przeżyliście kiedyś lub usłyszeliście kiedyś o czymś, po czym brzuch aż boli od śmiechu? Podziel się tym .
Ja się dołączę. A więc mnie nie było przy tym zdarzeniu, więc opowiedziała mi to koleżanka. Ciężko by było mnie przy tym spotkać, a to z racji, że cała akcja toczy się w kościele :p. No więc jest rano, z racji tego, że kościół w moim mieści jest nieogarnięcie olbrzymi, a na każdą Mszę przychodzi pierdyliard osób, co dziwne wszystkie ławki są zwykle pełne. Jest to nasz kościół z największym witrażem w Europie. Więc ksiądz opowiada, a tu nagle na sam środek wybiega jakiś max. 8 letni dzieciak, i zaczyna tańczyć dobrze znane nam gangan style czy jakoś tak. Zauważa, że tatuś zmierza w jego stronę. Tak więc syn marnotrawny zaczyna uciekać po całym kościele, a za nim zakłopotany i wściekły ojciec. Wszyscy rżą jak opętani. W końcu pan złapał swojego dzieciaka, i ażeby się nie wymknął, trzyma go mocno na ramieniu, i zmierza ku wyjściu ze sceny, po czym dzieciak wysuwa rękę charakterystycznie błagając o pomstę, i krzyczy "Pomódlcie się za mniee!!".
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline