* Eragon dokładnie obserwuje gryfa z nieufnością...*
* Eragon rzekł głośnym tonem* - A ty bądź cicho ty gryfie jeden, nawet nie jesteś stąd!* wysuwa pazury*

//Nie piszemy "z tąd" tylko "stąd" ~ Cari//

Ostatnio edytowany przez Carissime (31 2014 14:42:09)

* Eragon rzekł do Tahiry grubym głosem* - A ty Tahira trzymasz stronę tego gryfa, czy... nie chcesz żeby rozlała się krew... myślę że to drugie, że ty Tahira nie chcesz żadnego rozlewu krwi...* spojrzał zło wrogo na gryfa*

- A co ty gryfie jeden, nie chcesz... lub spytam się inaczej...* lekki śmiech* - Czy ty jesteś szlachetną damą, i nie lubisz się bić?* spytał się *

- Ja nie walczę. Zabijam tylko wtedy, kiedy jestem głodna. - rzekła i spojrzała na Tahirę. - W każdym miejscu, w którym postanowiłam zamieszkać, byli nieprzyjemni lokatorzy, więc leciałam tak długo, aż doleciałam tutaj. - powiedziała i lekko się uśmiechnęła.

Mam nadzieję, że na naszych ziemiach znajdziesz swój nowy dom, w którym otaczać Cię będą miłe stworzenia. *odwzajemnił uśmiech i objął ogonem smutnego Eragona* A Ciebie co gryzie, mały?

- Dziękuję, Tahiro. - ukłoniła się i spojrzała na ciemnoskórego lwa, który siedział zgarbiony i smutny.

- Opowiedz, może znam te gryfy. - zwróciła się do Eragona i usiadła obok niego.

- Jak mówisz o swoim problemie komuś, to Ci na pewno ulży. Wiedz, że ja nie jestem taką, jaką mnie sobie wyobrażasz. - Powiedziała i popatrzyła na zgarbionego Eragona.