Witaj na forum o Królu Lwie!
Niewielka wyspa położona na środku Morza Diamentowego. Ląd pokryty jest ziemią w barwie szafiru - stąd nazwa. Pośrodku wyspy wznosi się potężny wulkan - Saphilcano. Na stokach wulkanu ukryte są sztolnie dawnych kopalni szafiru. Według legend tubylczej populacji, wyspa była siedzibą smoków szafirowych.
Offline
*po niedługim locie, na horyzoncie pojawił się ląd. Przykryty był szarą kołdrą pyłu wydostający się z Saphilcano* Aha... chyba nasz wulkan się zbudził, będziemy musiały wylądować nad brzegiem. *zatrzepotał mocniej skrzydłami i znaleźli się na pokrytej szafirowym piaskiem plaży* Jesteśmy, wycieczkę uznaję, póki co, za udaną *rzekła Tahira spoglądając na czubek dymiącego wulkanu*
Offline
*Lwiczka powoli zeszła z grzbietu smoczycy. Popatrzyła na wulkan, a potem na chmurę dymu unoszącego się tuż nad nim. Podeszła bliżej Tahiry, bała się. Wulkan może w każdej chwili wybuchnąć.*
~~Vitani i Nuka's fan~~
"Zrób to teraz. Czasami "później" staje się "nigdy"."
"Do it now. Sometimes "later" becomes "never"."
Offline
*wulkan groźnie zamruczał, wypuszczając ze swojej skalnej twarzy kolejne smużki czarnego dymu. Tahira objęła małą lwicę ogonem i przysunęła do siebie* Nie bój się, ten wulkan śpi już od pokoleń. Jego charakterystyczną cechą są właśnie obłoki dymu wypuszczane z głębi krateru.
Offline
- Na pewno nie wybuchnie?
*Lwiczka popatrzyła na smoczycę, po czym znów na kłęby dymu unoszące się tuż nad wyspą.*
~~Vitani i Nuka's fan~~
"Zrób to teraz. Czasami "później" staje się "nigdy"."
"Do it now. Sometimes "later" becomes "never"."
Offline
Nie, daję Ci słowo smoka. *położyła łapę na piersi i wzniosła wzrok ku szczytowi wulkanu* Chcesz go zobaczyć z bliska?
Offline
*Dolecieli właśnie na Wyspę Szafirów*...
*Zielonooki był zaciekawiony jej wyglądem, ale aby ocenić jej piękno musiał obejrzeć ją dokładniej*
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
*Jego wyraz twarzy zaczął przybierać minę "Wow" przy lądowaniu.*
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
*smoczyca przycupnęła miękko na szafirowym piasku i schowała skrzydła* Jesteśmy. *zerknęła za siebie* Pasażerowie cali?
Offline
Cały. *Zaczął schodzić powoli, ale po drodze spadł i obił sobie lekko plecy, lecz po chwili wstał i zaczął się rozglądać*.
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
Witajcie na Wyspie Szafirów. Dawnym królestwie smoków szafirowych. *powiedziała dumnie wskazując na potężny wulkan pośrodku wyspy*
Offline
Nawet ciekawe miejsce. *Zaczął patrzeć się na ten wulkan z wielkim zaciekawieniem, myślał że będzie okazją do zrobienia czegoś głupiego.*
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline
*usiadła obok lwa i spojrzała na niego* Ten wulkan, to stara kopalnia szafirów. Jest nieaktywny, a w jego wnętrzu zamiast lawy, kłębi się ciekły szafir.
Offline
A to bardzo ciekawe.. Szafir mówisz? Z czasem świat robi się coraz bardziej walnięty. *Przynajmniej tak uważał, zawsze myślał że świat jest normalny, przynajmniej do pewnego, niższego stopnia normalności. Poznanie smoka było dla niego rzeczą dziwną, ale ciekły szafir zamiast lawy? Powoli tracił cierpliwość. Nie to, żeby to mu nie odpowiadało, ale jak dla niego wszystko zaczęło się mieszać. Ale nawet jeśli to byłby sen (choć nie był), postanowił się jeszcze w nim pobawić. Oczywiście zielonooki lubił nowe i ekstremalne przeżycia, ale niektóre mieszały mu w głowie.*
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej niż się chciało
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki
Offline